Po co w lesie są grzyby?

Czy grzyby skolonizują Marsa? Co by było gdyby nie było grzybów? Czy grzyby są leśnym Internetem? Czy grzyby potrafią wpływać na pogodę? Co wspólnego mają grzyby z katastrofami ekologicznymi? Odpowiedzi na te i inne pytania znajdziecie w podcaście: Po co w lesie są grzyby?

Czy grzyby skolonizują Marsa? Co by było gdyby nie było grzybów? Czy grzyby są leśnym Internetem? Czy grzyby potrafią wpływać na pogodę? Co wspólnego mają grzyby z katastrofami ekologicznymi? Odpowiedzi na te i inne pytania znajdziecie w podcaście: Po co w lesie są grzyby?

Zróbmy mały eksperyment. Jeśli jesteście właśnie w domu, to uchylcie okno, jeśli akurat wyszliście na spacer do lasu lub parku to nie szukajcie okien – wystarcz ze otworzycie waszą buzie. Weźcie teraz głęboki oddech. Gotowe? Fantastycznie! to teraz wypuście powietrze, zamknijcie buziaki i wciągnijcie powietrze przez nos. Udało się? To świetnie! Możecie już oddychać normalnie. Dzięki, że wzięliście udział w eksperymencie – Jesteście fefafa czyli fenomenalni, fantastyczni i fajni.

Czy domyślacie się po co był ten eksperyment?

Już wyjaśniam. Pomyślcie – czy podczas oddychania przez usta lub nos poczuliście jakiś grzybowy smak lub aromat? Ja akurat niczego nie poczułem. Choć czasem jesienią jak jestem w lesie to czuje unoszący się w powietrzu wyraźny grzybowy zapach. Naukowcy policzyli, że podczas każdego oddechu wdychamy od jednego do pięciu bardzo małych nie widocznych gołym okiem grzybów lub ich zarodników. A przez cały dzień i noc wdychamy ich aż od 8 do nawet 80 tysięcy!! Jeśli chcecie zobaczyć ile to jest 80 tysięcy np. kryształków cukru to wysypcie na talerzyk trzy łyżeczki cukru. To będzie około 80 tysięcy kryształków.

Ale co to są te zarodniki? Zarodnikami przyrodnicy nazywają komórki które grzyby wysypują aby się rozmnażać. Właśnie dlatego ludzie którzy całe życie zajmują się grzybami mówią, że wysyp grzybów jest co roku, a wyjątkowo bogaty rok w lubiane przez nas grzyby które jemy, nazywają masowym pojawem grzybów.

Zarodniki grzybowe możecie sobie wyobrazić jako bardzo małe nasionka, choć pamiętajcie, że grzyby nie mają nasion tak jak rośliny ponieważ wcale a wcale roślinami nie są choć cały Świat wierzył przez wiele setek lat w to że grzyby należą właśnie do świata rośliny. Całkiem niedawno naukowcy udowodnili że wcale tak nie jest. I bardzo dobrze, bo grzyby dzięki swojej niesamowitości zasługują na swoje własne królestwo.


Wesprzyj podcast. Dołącz do fantastycznych Patronek i Patronów, którzy pomagają tworzyć Blizejlasu.pl i zmieniają Świat na lepszy.

Wielkie dzięki za wsparcie! Jesteś bohaterem na moim profilu!

10 zł

MIESIĘCZNIE

  • Twoje nagrody:

Zestaw nasion z najpiękniejszych sosen  z Puszczy Noteckiej do wysiania własnego mini lasu

Dostęp do zamkniętej grupy na Facebooku  tylko dla Patronów

Dostęp do materiałów w Strefie Patrona (pomoce naukowe do nauki biologii w szkole, scenariusze zajęć w terenie)

Dostęp do specjalnej relaksującej playlisty na Spotify dla rodziców

Wielkie dzięki! Twoje 20 zł jest dla mnie prawdziwym wsparciem!

MIESIĘCZNIE

  • Nagrody z poprzedniego kroku oraz:

Płyta CD z opowiadaniami Blizejlasu.pl z osobistą dedykacją

Przedpremierowy dostęp do materiałów audio w Patronite Audio oraz w Strefie Patrona

Dostęp do  „Zielono w głowie” – rozmowy z ciekawymi gośćmi na temat przyrody, ekologii i wszystkiego dookoła lasu

Wielkie dzięki to zdecydowanie za mało! Blizejlasu.pl Cię kocha!

50 zł

MIESIĘCZNIE

  • Wszystkie nagrody z poprzednich kroków oraz:

Jeśli będziesz w okolicy, zapraszam na spacer edukacyjny w Puszczy Noteckiej

Fantastyczna chusta z motywem leśnym


Z dzisiejszego odcinka Bliżej Lasu Spotkania z piórem i pazurem dowiecie się, że grzyby które znamy głownie z grzybobrania lub ilustracji w książkach są tylko bardzo małym wycinkiem olbrzymiej rodziny grzybów, które jako jedyne organizmy występują dosłownie na całym świecie. Czy wiecie że są grzyby które potrafią na przykład polować, oraz że grzyby świetnie czują się w kosmosie? Grzyby są również mistrzami przetrwania bo jak inaczej nazwać grzyby które potrafią rosnąć nawet na powierzchni kwasu siarkowego?

Dodatkowo dzięki grzybom uratowano wiele milinów ludzi, oraz pewne indiańskie plemiona z ameryki południowej i północnej stawiały im kamienne pomniki. Grzyby tworzą również leśny Internet, oraz potrafią tworzyć mrówki zombie, a to tylko kilka z wielu grzybowych faktów które dzisiaj poznacie.

Czy widzieliście kiedyś grzyby w lesie?

No jasne, że tak. Zazwyczaj stały one na nóżce i miały kapelusz. Pod kapeluszem można było zobaczyć blaszki lub coś co przypominało gąbkę prawda? Okazuje się jednak że świat grzybów jest dużo bardziej złożony niż moglibyśmy się spodziewać. I właśnie dlatego przyrodnicy i naukowcy zajmujący się grzybami każdego roku dokonują nowych i zaskakujących odkryć w ich królestwie.

No właśnie w królestwie. Około pięćdziesięciu lat temu naukowcy uznali, że grzyby są tak wyjątkowe, że nie pasują ani do świata roślin ani zwierząt. Dlatego nadano im osobne królestwo: królestwo grzybów. Czy wicie ile różnych gatunków grzybów jest na świecie? (gatunek to taka nazwa którą przyrodnicy określają całą grupę organizmów, np. jednym z gatunków są: psy a osobnym gatunkiem są koty).

No to ile jest tych grzybowych gatunków? Zastanowiliście się? Ha! Nie martwcie się, nikt na świecie nie wie. Mykolodzy (czyli osoby zajmujące się nauką o grzybach) również nie wiedzą, ale szacują że może ich być około od 2 do 4 milionów gatunków. Aktualnie opisanych i nazwanych jest ponad 120 tysięcy gatunków grzybów. Czyli choć grzyby są jednymi z najstarszych organizmów na ziemi i towarzyszą ludziom od samego początku istnienia ludzkości to poznaliśmy ich zaledwie kilka procent. To tak jakbyście z całej dużej bombonierki z czekoladkami Merci spróbowali fragment czekoladki o wielkości jednego grosza.

Skoro grzybów jest tak wiele, a nam kojarzą się głównie z tymi które widzimy w lesie to czy gdzieś jeszcze się z nimi spotykamy?

Oczywiście!

Po pierwsze: jedzenie – czy wiecie, że od setek lat nasi przodkowie dodają grzyby do ciasta które ma być pieczone? Tylko po co to robią? To dzięki grzybom które nazywamy drożdżami wszystkie wypieki są pulchne a przez to takie pyszne. Nawet w naszym codziennym języku znajdziemy słowa związane z drożdżami na przykład uwielbiamy przepyszne drożdżówki, lub cieszymy się jak babcia lub mama (a czasem nawet tatowie) upieką ciasto drożdżowe z jakimiś owocami i kruszonką, bądź mówimy, że rośnie coś jak na drożdżach. Od prawieków jemy grzyby smażone i suszone oraz wykorzystujemy grzyby do produkcji serów oraz alkoholu.

Jeśli weźmiecie jakikolwiek napój gazowany i przeczytacie jego skład na etykiecie, to prawie na pewno znajdziecie informację, że zawiera on kwas cytrynowy, który wcale nie pochodzi z cytryn tylko właśnie produkują go grzyby. Bez grzybów nie byłaby możliwa uprawa i ochrona wielu zbóż i roślin które na co dzień jadamy – ale o tym opowiem przy zupełnie innej okazji.

Po drugie: lekarstwa i choroby. Czy wiecie, że dzięki grzybom mamy penicylinę która okazała się doskonałym lekarstwem na wiele chorób powodowanych przez  bakterie? Dzięki grzybom uratowano setki milionów ludzi? Z całą pewnością wy również gdy byliście bardzo chorzy łykaliście lekarstwa pochodzące od grzybów i nazywane antybiotykami, prawda? Choć korzystamy z grzybów do leczenia wielu chorób to powiedzmy sobie szczerze, że przez grzyby możemy również chorować. Wiele osób ma alergie na pewne zarodniki grzybów. Z pewnością słyszeliście również o grzybicy stóp. Prawda? Te i wiele innych chorób potrafią wywołać właśnie grzyby i ich zarodniki.

Po trzecie: środki czystości i kosmetyki – coraz częściej grzyby są wykorzystywane jako środki piorące. Serio. To dziki substancjom które produkują grzyby możemy prać ubrania w 30 stopniach i spiera się z nich każdy brud. Grzyby również wykorzystuje się w kosmetykach pochodzenia naturalnego, potrafią one świetnie regenerować włosy oraz naszą skórę i paznokcie.

Po czwarte: tysiące innych zastosowań. Choć pomysłowość w stosowaniu grzybów jest właściwie nieskończona i wciąż odkrywana choćby w takich dziedzinach wiedzy jak np. biotechnologia to warto wspomnieć, że już nasi przodkowie stosowali niektóre z grzybów do smarowania osi swoich drewnianych wozów aby nie piszczały podczas jazdy (wykorzystywali do tego dobrze znane nam z jesiennych grzybobrań – maślaki i kozaki).

Niektóre z grzybów były również stosowane jako środku opatrunkowe na rany. Jedno z niedawnych odkryć archeologicznych, potwierdziło, że już 3 tysiące lat temu ludzie używali odpowiednio przygotowanej huby rosnącej na brzozach jako opatrunku. Niektóre z grzybów które rosną w okolicach Antarktyki wysłano również w kosmos na międzynarodową stację kosmiczną aby przebadać czy będą mogły pomóc przeżyć pierwszym ludziom na Marsie. Grzyby zdały ten egzamin wręcz rewelacyjnie.

Jednak grzyby również wykorzystywane są w eksperymentach prowadzonych na naszych ziemskich pustyniach. Dzięki grzybom pojawiła się możliwość zazielenienia afrykańskich pustyń. Jednak to nie wszystkie niesamowite właściwości grzybów, bo czy wiecie że grzyby jako jedyny organizm na świecie potrafią rozkładać plastik na prostsze składniki które inne organizmy mogą wykorzystać do życia i rozwoju? To właśnie dzięki nim mamy szanse posprzątać ziemię z zalegającego na niej plastiku.

Grzyby dzięki swoim super mocom pojawiają się jako pierwsze po wybuchach wulkanów, oraz pomagają rozłożyć substancje radioaktywne i ropopochodne podczas katastrofach ekologicznych. Grzyby były szeroko stosowane po awarii elektrowni atomowej w Czarnobylu aby jak najszybciej zlikwidować promieniowanie radioaktywne z ziemi w strefie skażonej. Bez grzybów skutki takich katastrof trwałyby o dziesiątki a nawet setki lat dłużej.

Jak już wiecie, grzyby towarzyszą ludziom od bardzo dawana i choć nie znamy ich zbyt dobrze, to nauczyliśmy się je wykorzystywać w naszym codziennym życiu, ale po co w lesie są grzyby?

Zanim odpowiemy sobie na to pytanie musicie wiedzieć, że grzyby kochają jeść. Właściwie nie ma na świecie większych łakomczuchów niż grzyby. Grzyby samodzielnie nie potrafią produkować pożywienia co właśnie odróżnia je od roślin. (Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej o tym jak rośliny produkują swoje smakołyki zapraszam Was do wysłuchania odcinka Spotkań z Piórem i pazurem pod tytułem „Dlaczego drzewa są zielone?”)

Właśnie dzięki swojemu apetytowi grzyby są niezbędne w lesie. Przyrodnicy i naukowcy mówią, że grzyby są de-stru-en-tami i re-du-cen-tami. Trudne i bardzo mądre słowa prawda? Mówiąc prościej to właśnie grzyby sprawiają, że wszystko co umiera w przyrodzie wraca do niej rozłożone na bardzo małe cząstki i pierwiastki aby być pokarmem dla nowych pokoleń roślin i zwierząt.

Gdyby w lesie zabrakło grzybów, to las po kilku latach zniknąłby po prostu pod warstwą nierozłożonych liści, igieł i setek innych resztek oraz zabrakłoby dwutlenku węgla – specjalnego gazu, który jest niezbędny aby oceany i drzewa produkowały tlen którym wszyscy oddychamy. Bo to właśnie głównie grzyby odpowiadają za zamknięcie cyklu życia w przyrodzie. Najlepiej zrozumiecie to na przykładzie. Budowaliście kiedyś coś z klocków? Fantastycznie. Takie budowanie z klocków przypomina w świecie przyrody: rośnięcie np. rośnięcie polnego maku. On również buduje swoją łodygę, liście, kwiaty i nasiona z różnych klocków nazywanych przez przyrodników pierwiastkami. Gdy polny mak przekwitnie i wysypie swoje nasiona, zaczyna usychać prawda?

Właśnie wtedy grzyby zaczynają swoje działanie. Są zupełnie podobne do Was gdy rozbieracie to co zbudowaliście wcześniej z klocków. Takie rozkładanie czegoś na pojedyncze klocki to właśnie zadanie grzybów. Takie pojedyncze klocki znów będą mogły stworzyć coś nowego.

Rozkładanie resztek roślin i zwierząt na dwutlenek węgla i inne substancje jest głównym lecz z całą pewnością nie jedynym zajęciem grzybów w lesie. Otóż grzyby tworzą również leśny lub mówiąc ściślej drzewny Internet. Otóż grzyby znajdujące się w glebie łączą się z korzeniami drzew tworząc między nimi połączenia. Zjawisko łączenia się korzeni drzew i grzybowej grzybni nazywamy mikoryzą.

Ale co to jest grzybnia? Grzybnia to najprościej mówiąc ciało grzybów. Grzybnia najczęściej pozostaje w ukryciu, w glebie, drewnie itp. miejscach a na powierzchni widzimy jedynie jej owocniki które chętnie zbieramy jesienią nazywając dla uproszczenia grzybami choć fachowo należałby je nazwać owocnikami grzybni.

Czy wiecie że w jednej łyżeczce gleby leśnej może być aż 20 km grzybni (grzybnie czasem można zobaczyć gołym okiem gdy weźmiecie grudkę w palce widać w niej bardzo cienkie najczęściej białawe włoski – to jest właśnie grzybnia). Czyli w jednej łyżeczce leśnej ziemi może być grzybnia o długości pięćdziesięciu okrążeń boiska piłkarskiego.

Dzięki sieci połączeń drzewa mogą przekazywać sobie różne informacje. Mogą informować się np. o zagrożeniach, przesyłać sobie różne smakołyki oraz wodę i dwutlenek węgla. To właśnie dzięki tej niesamowitej sieci drzewa mogą rosnąć nawet jeśli brakuje im światła lub innych roślinnych smakołyków niezbędnych do ich rozwoju. Po prostu starsze drzewa które są większe i bardziej korzystają z światła słonecznego, oraz mają większe korzenie przekazują cześć swoich zapasów młodszym drzewom rosnącym pod nimi. Dzięki takiemu leśnemu internetowi drzewa potrafią również rozpoznawać swoje potomstwo – czyli młode drzewka które wyrosły z ich nasion – i wspierać je bardziej niż obce sobie drzewa i rośliny.

Jednak dzięki mikoryzie drzewa nie tylko się ze sobą komunikują ale przede wszystkim otrzymują od grzybów cenne dla drzew smakołyki których znalezienie byłoby dużo bardziej pracochłonne lub zupełnie nie możliwe. W zamian grzyby otrzymują od drzew między innymi cukry które grzyby wręcz uwielbiają i wykorzystują je do budowania swoich chitynowych ścian komórkowych.

Jedno drzewo może żyć w mikoryzie z około stu gatunkami grzybów. Samo powstawanie tego połączenia grzybów i drzew czyli mikoryzy jest również ciekawe. Trochę przypomina zaloty. Korzenie drzew produkują specjalną substancję która ma za zadanie zachęcić odpowiednie grzyby do połączenia się z drzewem. Odpowiednie grzyby to znaczy takie które po połączeniu będą drzewu dawały korzyści a nie zabijały je – bo niestety są i grzyby pasożytnicze, które chcą tylko rosnąć i rozkładać żywe komórki swojego gospodarza nie dając niczego w zamian.

Z kolei grzybnia znajdująca się w ziemi po zbliżeniu się do korzeni drzewa również wysyła sygnał chemiczny aby drzewo mogło rozpoznać czy dany grzyb jest dobry czy niebezpieczny dla drzewa. Jeśli wszystko wychodzi pozytywnie korzenie drzew budują specjalne miejsca w których grzybnia może połączyć się z korzeniem. Te miejsca zawsze kojarzą mi się z portem dla statków lub śluzą do dokowania na statkach kosmicznych. Czasem takie połączenie grzybowo-drzewne jest tylko na zewnątrz korzenia a czasem drzewa pozwalają grzybom na większe połączenie i łączą się z nimi nawet wewnątrz korzeni.

Tak samo jak i w naszym świecie tak i w świecie grzybów istnieją grzybowi Hakerzy. Są to grzyby które potrafią włamać się do takiego grzybowo-drzewnego  połączenia i podkraść trochę smakołyków krążących między drzewem i grzybem bez wiedzy swoich gospodarzy.

A czy wiecie jak wielkie mogą być grzyby?

Naukowcy  od lat zastanawiali się który organizm był lub jest największy na świecie. Przez wiele lat za największe uważano dinozaury, a dokładnie gatunki które żyły w wodzie. Aktualnie największymi żyjącymi zwierzętami są płetwale błękitne (czasem nazywane wielorybami – choć jak już wiecie z innych odcinków bliżej lasu – jest to zła nazwa). Płetwale błękitne mogą mieć długość 33 metrów i ważyć aż 200 ton. Czyli jeden płetwal jest długości boiska do koszykówki a waży tyle co 10 czołgów. Największą rośliną na świecie jest drzewo – mamutowiec olbrzymi nazywany również sekwoją olbrzymią. Rośnie ono w górach Sierra Nevada w Stanach zjednoczonych i ma już prawie 3 tysiące lat. Generał Sherman bo tak amerykanie nazwali to drzewo, ma 84 m wysokości a waży aż 1200 ton. Czyli jest wysokości prawie boiska piłkarskiego a niektóre gałęzie są 2 metrowej grubości, a waży tyle co 6 najedzonych płetwali błękitnych. 

Jednak płetwale błękitne i mamutowce olbrzymie, wyglądają ja mrówki przy człowieku jeśli porównać je do największego grzyba który rośnie na Ziemi nieprzerwanie od prawie 8 tysięcy lat. W 2001 roku w Górach Błękitnych w Oregonie na terenie Stanów Zjednoczonych, naukowcy patrząc na zdjęcia satelitarne tego obszaru zauważyli, że rośnie na nim bardzo dużo grzybów. Postanowili to sprawdzić. Prowadząc badania ustalili że widoczne na zdjęciach satelitarnych grzyby są jednym olbrzymim organizmem, który rozrósł się do wielkości 890 ha. Czyli jest wielkości około 1250 boisk piłkarskich i waży około 35 tysięcy ton – czyli mniej więcej połowę wagi Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie. I tak właśnie największym na Świecie organizmem żywym zostały grzyby a dokładniej mówiąc jest nim opieńka ciemna, która rośnie również pospolicie w Polsce na drzewach iglastych (głównie świerku i jodle) oraz na drzewach liściastych.

Jednak nie wszystkie grzyby są tak duże.

W królestwie grzybów możemy znaleźć właściwie każdy rozmiar grzyba od tak olbrzymiego jak odnaleziona w Górach Błękitnych opieńka po mikroskopijnej wielkości grzyby mieszkające w naszym organizmie. Słowem do wyboru do koloru.

Ale czy grzyby mogą wpływać na pogodę w lesie?

No właśnie, okazuje się że tak, mogą wpływać na pogodę w lesie a nawet na całym świecie. W dodatku robią to aż na dwa sposoby. Po pierwsze dzięki grzybom a dokładnie ich zarodnikom tworzą się chmury. Oczywiście nie wszystkie ale naukowcy przypuszczają, że może być to więcej niż połowa chmur na Świecie. Ponieważ zarodniki grzybów jak już wiecie są bardzo, bardzo małe, to są świetnymi drobinami do których przyczepiają się cząsteczki wody tworząc chmury i krople deszczu. Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej o tym jak powstają chmury i śnieg zapraszam Was do wysłuchania odcinaka Spotkań z Piórem i Pazurem pt. Dlaczego zimą pada śnieg oraz Dlaczego mgła między drzewami znika.

Ale czy grzybowych zarodników jest wystarczająco dużo aby tworzyć chmury na całym Świecie? Okazuje się, że w jednej purchawce olbrzymiej może być aż 7 bilionów zarodników – czyli tysiąc razy więcej niż jest wszystkich ludzi na świecie. A to tylko jeden grzyb. Jak wiecie grzyby rosną w każdym miejscu na Świecie jak również występują w wodzie, więc ilość ich zarodników jest wręcz niewyobrażalna.

Drugim sposobem na zmianę pogody ale tylko na terenie kilku centymetrów jest uwalnianie przez grzyby dużej ilości wilgoci w jednym momencie. Zmiana ta w przeciwieństwie do poprzedniej dotyczy tylko bardzo niewielkiego fragmentu lasu lecz wpływa ona na pogodę zmieniając tuż przy ziemi temperaturę powietrza na niższą dzięki czemu powstają prądy powietrzne między ciepłym a zimnym powietrzem i zarodniki grzybów mogą się przemieszczać na większe odległości.

A czy wiecie gdzie w lesie rosną grzyby?

Właściwa odpowiedź na to pytanie może brzmieć: wszędzie. Serio! Grzyby występują praktycznie wszędzie i to przez cały rok. Rosną na paniach drzew nazywamy je najczęściej hubami. Na pniakach po ściętych drzewach, rosną również na gałęziach liściach, ziemi i wielu innych miejscach choć grzyby równie chętnie rosną w i na owadach oraz innych zwierzętach. Grzyby rosną również w drewnie. Z pewnością widzieliście kiedyś na spacerze sosnę która miał wygiętą gałąź tak że można było do niej przyłożyć ekierkę lub przypominała słonia z podniesioną trąbą prawda? To właśnie jeden z grzybów padł na sosnową gałązkę i dał radę wrosnąć do jej środka. W wyniku jego działania połowa gałązki przestała rosnąć na długość ale druga zdrowa połowa wciąż rosła i gałązka zaczęła się wyginać.

Ostatnio bardzo głośno na świecie było o grzybie który potrafi zamieniać tropikalne mrówki w zombie . Zombiakami nazwano zarażone mrówki które nie wracały do mrowiska lecz wchodziły na łodygi pobliskich roślin lub wgryzały się w spadłe liście i tak zamierały. Okazuje się, że maczużnik występuje również w Polsce – tylko trochę inny gatunek, można nazwać go kuzynem tego tropikalnego grzyba. Jest to jeden z grzybów, które potrafią rosnąć wewnątrz mrówek, pszczół, os i wielu innych latających owadów z rodziny błonkówek. Jednak grzyb ten wcale nie zaraża mózgu swojej ofiary lecz przejmuje władzę nad jej mięśniami. Gdy zarażona ofiara grzyba umrze wyrasta z niej owocnik grzyba przypominający maczugę zawierająca zarodniki grzyba.

A czy wiecie że są w lesie grzyby które potrafi świecić?

Serio. Poznanych na świecie świecących grzybów jest aż 71 gatunków, choć prawdopodobnie jest ich znacznie więcej. W Polsce również możecie spotkać grzyba który świeci. Jest nim wspomniana już wcześniej opieńka miodowa. Świeci oczywiście jej grzybnia a nie owocniki. Jednak daje ona tyle światła, że podczas pierwszej wojny światowej w pochmurne lub bezksiężycowe noce, żołnierze czytali przy nich listy otrzymane od swoich bliskich. Wystarczyło wziąć kawałek drewna który był porośnięty grzybnią (ważne aby grzybnia była młoda i dość wilgotna) oderwać kawałek kory i można było cieszyć się światłem w ciemności.

Jeśli chcecie zobaczyć takie zjawisko na własne oczy poszukajcie najlepiej wiosną gdy temperatura powietrza nie jest większa niż 25 stopni C. wraz z rodzicami lub dziadkami opieńki miodowej w waszych lasach. Z pewnością ją spotkacie – jest bardzo pospolita w naszym kraju. Zapamiętajcie to miejsce i przyjdźcie w nie ciemną nocą. Godzina nie ma większego znaczenia ponieważ opieńki świecą najjaśniej o 17:30 a najsłabiej koło 8 rano ale świecą właściwie cały czas. Następnie wyłączcie wszystkie latarki i zaczekajcie 15 minut w absolutnej ciemności aż Wasze oczy się do niej przyzwyczają. Wtedy oderwijcie kawałek kory zarażonego opieńką drewna – efekt jest niesamowity.

Takie opieńkowe pniaki były stosowane w kopalniach węgla aby dostarczać do nich choćby odrobinę światła i wskazywać górnikom drogę w absolutnych ciemnościach. Takie świecące drewno również wykorzystywano tam gdzie nie można było zapalić ognia, np. w magazynach czarnego prochu oraz składach mąki (pył mączny również potrafi być wybuchowy). Kawałki „drewna które świeci” jak je wtedy nazywano, stosowali również nasi przodkowie do wskazywania sobie drogi w lesie.

Po co jeszcze są grzyby w lesie?

Ponieważ grzyby rosną wszędzie właściwie przez cały rok to ich owocniki są świetnym pokarmem dla wielu zwierząt oraz ludzi. Ile gatunków grzybów zbieracie z rodzicami? Myślę że jest ich kilka prawda? Prawdziwki, borowiki, podgrzybki, koźlarze, maślaki, gąski, kurki, sowy – już gdzieś słyszeliście te nazwy prawda? A to dlatego że w Polsce grzybobranie jest bardzo popularne i często jest to jedyny kontakt dorosłych z lasem w ciągu całego roku. Bardzo lubimy zbierać grzyby i na mapie Europy jesteśmy jednymi z nielicznych którzy to robią.

Pomimo, że w Polsce jest około 1000 gatunków jadalnych grzybów, to jak już wiecie z grzybami nie ma żartów, potrafią być one dla nas bardzo niebezpieczne. Dlatego zawsze warto zbierać tylko te grzyby które dobrze znamy a jeśli mamy wątpliwość czy dany grzyb jest jadalny to lepiej takiego grzyba nie zbierać i zostawić w spokoju w lesie.

Dlaczego zostawiamy niejadalne lub trujące grzyby w lesie? Ponieważ są one jadalne i nie trujące dla wielu zwierząt np. jeży, ryjówek, myszy, wiewiórek, saren, jeleni, dzików i wielu innych.

Dla nas również grzyby są cennym źródłem wielu minerałów i substancji odżywczych – choć Wasi rodzice mogli słyszeć że grzyby nie mają żadnych cennych dla nas substancji. Nie tak dawno temu okazało się, że jest wręcz przeciwnie, ilość białka w niektórych grzybach jest podobna do tej którą znajdziemy w mięsie, są w nich również witaminy i inne cenne dla nas pierwiastki.

Ponieważ od tysięcy widujemy grzyby w lesie stały się one źródłem wielu legend i baśni.

Pamiętacie smerfy? Mieszkały w chatkach podobnych do grzybów prawda? Nasi przodkowie wierzyli że w takich grzybach mogą mieszkać skrzaty. Jednak dziś wiemy że w grzyby są schronieniem dla owadów. Chętnie rozwijają się w nich larwy muchówek i komarów. Dlatego jeśli znajdziemy w lesie takiego grzyba mówimy o nim że jest robaczywy choć fachowcy od grzybów od razu nas poprawią mówiąc że taki grzyb jest zaczerwiony.

Jeśli podczas grzybobrania znajdziemy krąg z grzybów nasze babcie prawie na pewno nazwą go czarcim kręgiem. Bierze się to z przesądu, że takich kręgach czarownice odprawiały swoje czary, lub chowały w nich czarty (czyli diabły) swoje skarby. Czasem uważano że są to miejsca w których lubią tańczyć leśne rusałki lub powstawały takie miejsca od uderzenia smoczego ogona. Dziś już wiemy że czarcie kręgi pojawiają się tylko przy niektórych gatunkach grzybów np. kurki rosną w takich kręgach. Dzieje się tak ponieważ grzybnia pod ziemią rośnie we wszystkie możliwe strony tworząc koło a owocniki pojawiają się tylko na jej zewnętrznej krawędzi. Największe czarcie koła mogą mieć nawet  500 kroków wielkości.

Z czasem pojawiło się również wiele legend tłumaczących skąd wzięły się na świecie grzyby. Indianie z ameryki południowej – inkowie i majowie, uważali że grzyby są darami od bogów i stoją na straży ich światów – to właśnie oni czcili grzyby stawiając im kamienne pomniki. Z kolei nasi zachodni sąsiedzi utrzymywali, że grzyby wyrosły ze śliny konia, która kapała na ziemię gdy uciekał on przed wilkami. Koń ten oczywiście należał do Odyna. Z kolei na Syberii powtarzana jest legenda o powstaniu grzybów z śliny boga istnienia, i właśnie dlatego muchomory mają białe plamki. Jest to wg syberyjskich szamanów pozostałość boskiej śliny. Dziś wiemy, że plamki na muchomorze to resztki jajowatej skórki z której muchomor wyrósł. Jednak my również mamy swoje legendy. Jedna z nich pochodząca z czasów słowiańskich opowiada o wojowniku nazywanym Dobiesławem, który pewnego dnia wybrał się zapolować na Łosia:

„Pewnego dnia o świcie Dobiesław postanowił wybrać się na polowanie. Znał puszczę dobrze, był w pełni sił, był też doskonałym myśliwym. Gdy tylko wjechał do puszczy spostrzegł tropy wspaniałego łosia. Dobiesław postanowił zapolować na niego, gdyż zbliżała się zima, a suszone mięso i skóra z tak dużego zwierza byłaby nie lada pomocą w przetrwaniu tych ciężkich zimowych dni. Dobiesław podążając za tropem zagłębiał się w puszczę.

W pewnym momencie spostrzegł, że nigdy jeszcze nie był w tej części prastarego lasu i że zwyczajnie zgubił drogę do domu. Zanim poszuka drogi powrotnej nasz myśliwy postanowił odpocząć. Zsiadł ze swojego wierzchowca i położył się w leśnej trawie. Gdy po pewnym czasie, jak długim Dobiesław nie umiał powiedzieć, obudził się i próbował wstać, poczuł że brak mu sił. Próbował i próbował aż zrezygnowany i zupełnie wyczerpany znów zapadł w sen.

Gdy obudził się zobaczył koło siebie posąg o czterech twarzach. Dobiesław pełen trwogi i czci dla najwyższego z bogów zwanego Świętowitem, zamknął oczy i zaczął się modlić, a gdy otworzył oczy, zobaczył, że w miejscu posągu wyrósł olbrzymi grzyb. Grzyb ten był większy nawet od otaczających ich drzew. Dobiesław postanowił ułamać odrobinę cudownego grzyba i posilić się nim. Gdy tylko zjadł kawałek grzyba, wszelkie zmęczenie i brak sił, zniknęły. Dobiesław wziął ze sobą taką dużą część grzyba jaką mógł unieść, dosiadł wierzchowca i ruszył w kierunku w którym wydawało mu się że odnajdzie swój dom. I tak też się stało.

Gdy wrócił do swojego domostwa, postanowił wydać ucztę dla przyjaciół i poczęstować ich cudownym grzybem. Wszyscy biesiadnicy również zostali zyskali siły a kto był chory został uzdrowiony. Podczas uczty Dobiesław oczywiście opowiedział wszystkim swą przygodę oraz skąd wziął się cudowny grzyb. Na drugi dzień biesiadnicy postanowili wybrać się do puszczy i podzielić sprawiedliwie olbrzymim grzybem. Wszyscy polubili jego smak i dlatego nazwali go lubiatką. Wieści o cudownym grzybie rozniosły się jednak lotem błyskawicy nawet po dalekich stronach, więc ludzie zaczęli tłumnie zjeżdżać do prastarej puszczy a wokół grzyba powstała mała osada nazywana Lubiatowem.

Grzyb jak to grzyb, po zjedzeniu już nie odrósł lecz, każdej jesieni, wyrastały jego mniejsze dzieci, nazywane dziś prawdziwkami. I my również, po dziś dzień bardzo je lubimy.”

Być może właśnie za sprawą tej legendy grzyby przez wiele setek lat uchodziły za cudowny lek na wszelkie słabości oraz pomagały pobudzać w ludziach różne pasje. Szczególnie pod tym względem ceniono trufle. Te niezwykle aromatyczne grzyby rosną pod ziemią w mikoryzie z drzewami liściastymi (choć nie zawsze). Aby zostać zjedzonymi kuszą one leśne zwierzęta swoim silnym aromatem który przebijając się przez pokrywający grzyb ziemią wabią na przykład dziki. Ludzie tak bardzo cenią trufle, że potrafią zapłacić za nie ceny dwa razy wyższe od ceny złota. Niestety tak cenne grzyby rosną głównie w włoskich górach.

Gdy byłem wiele lat temu w polskich górach, usłyszałem jeszcze jedną legendę o grzybach.

Tym razem była to góralską opowieść o tym jak Jezus ze Świętym Piotrem, chodzili pewnego razu  przebrani za prostych chłopów, po podhalańskich turniach i wsiach. W jednej z takich wsi, gdy przechodzili koło domu piekarza, ten zlitował się nad biednymi chłopami i poczęstował ich świeżo wypieczonymi podpłomykami. Jezus i św. Piotr pięknie podziękowali i poszli dalej w soją drogę.

Pierwszy szedł pan Jezus a zanim dreptał św. Piotr niosący cudnie pachnące podpłomyki. Św. Piotr był bardzo głodny, więc co chwila ułamywał kawałek podpłomyka i w sekrecie podjadał go wkładając do buzi. Jednak co św. Piotr włożył kawałek chleba do buzi to pan Jezu zadawał mu jakieś pytanie. Ten aby nie wydać się że podjadał szybko wypluwał kawałek podpłomyka zmieszany ze śliną na ziemię i odpowiadał panu Jezusowi.

Gdy uszli tak kawał drogi Jezus odwrócił się do św. Piotra i wybaczając mu łakomstwo, zamienił wszystkie wyplute kawałki podpłomyka w grzyby. Tak aby nic się nie zmarnowało. Z czasem grzyby rozniosły się po całych ziemiach polskich i do dziś rosną w naszych lasach.

Jestem przekonany że wasi dziadkowie i rodzice również mają swoje opowieści o grzybach. Zapytajcie ich o nie z pewnością podzielą się z Wami swoimi opowieściami. Kto wie może będą one nawet ciekawsze niż te o których Wam właśnie opowiedziałem?

Zróbmy eksperyment.

Sprawdźmy czy grzyby ze sklepu również mają zarodniki. Do tego eksperymentu będziecie potrzebowali świeżych grzybów. Takimi grzybami mogą być np. pieczarki lub grzyby przyniesione z lasu przez waszych Rodziców (nigdy nie zbierajcie sami grzybów! Niektóre z nich są trujące nawet podczas dotykania ich gołą ręką).

Pamiętajcie że Wasze bezpieczeństwo jest najważniejsze. Najlepiej będzie gdy poprosicie rodziców aby kupili kilka pieczarek przy okazji najbliższych zakupów (pieczarki można kupić w naszych sklepach właściwie przez cały rok). Następnie wybierzcie z Waszych grzybów taki który jest najlepiej rozwinięty, jego kapelusz jest w pełni rozłożony.

Następnie wytnijcie małym nożykiem lub wykręćcie rękami nóżkę grzyba. Pamiętajcie aby podczas pracy nożem pomagali Wam wsi rodzice lub dziadkowie. Jak będziecie mieli już sam grzybowy kapelusz. Połóżcie go na białą kartkę papieru wierzchnią stroną do góry, czyli tak żeby jego spód dotykał kartki.

Następnie kartkę z grzybem zostawcie w spokojnym miejscu na jedną noc i dzień. Następnego dnia podnieście ostrożnie kapelusz i sprawdźcie czy są pod nim zarodniki. Jesteście w stanie je policzyć?

Dziękuje Wam za wysłuchanie kolejnego odcinka blizejlasu.pl „Spotkania z piórem i pazurem”. I już teraz zapraszam Was na kolejny odcinek, który pojawi się już wkrótce. Do zobaczenia w lesie!

5 1 głos
Ocena artykułu
Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze Najczęściej głosowano
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze

Zobacz również