Kumaki nizinne w Puszczy Noteckiej

Wszyscy pochodzimy z lasu. Od tysięcy lat to właśnie las był naszym domem. Żywił nas i chronił. Nic dziwnego, że tak do niego tęsknimy. W codziennym zabieganiu nie znajdujemy chwili na bycie w naszym pierwotnym domu. Właśnie dlatego powstała seria „Posłuchaj głosu natury live z BlizejLasu.pl” aby móc wpadać do leśnego domu gdziekolwiek jesteś, cokolwiek robisz.

Zdjęcie przedstawiające kumaka nizinnego
Dzięki jaskrawemu ubarwieniu na spodzie ciała, kumaki są nie do pomylenia z naszymi rodzimymi żabami.

Wszyscy pochodzimy z lasu. Od tysięcy lat to właśnie las był naszym domem. Żywił nas i chronił. Nic dziwnego, że tak do niego tęsknimy. W codziennym zabieganiu nie znajdujemy chwili na bycie w naszym pierwotnym domu. Właśnie dlatego powstała seria „Posłuchaj głosu natury live z BlizejLasu.pl” aby móc wpadać do leśnego domu gdziekolwiek jesteś, cokolwiek robisz.

Pomysł

Dwa lata temu, będąc w Puszczy Noteckiej w okolicach półdzikich, częściowo zarośniętych stawów hodowlanych, stałem ogłuszony. Słuchałem ogłuszającego huku. To właśnie hałasowały wszelkiej maści kumaki, żaby i ropuchy. Koncertowały tak głośno, że nie słyszałem swojego głosu.

Byłem oczarowany.

Pomyślałem wtedy, że fantastycznie byłoby mieć możliwość podzielenia się takim „koncertem” z przyjaciółmi, którzy nie mogą być tu i teraz ze mną.

Oczywiście życie poszło swoją drogą a pomysł spotkań „live” czekał na swój czas.

I tak minęły prawie dwa lata.

Dlaczego spotkania na żywo?

Bo wszyscy pochodzimy z lasu. Od tysięcy lat to właśnie las był naszym domem. Żywił nas i chronił. Nic dziwnego, że tak do niego tęsknimy. W codziennym zabieganiu nie znajdujemy chwili na bycie w naszym pierwotnym domu. I myślę, że choć nie do końca umiemy to nazwać, to tracimy coś cennego. Być może tracimy naszą relację z pierwotną naturą.

Przymiarka

Pomysłów, na aranżacje pierwszego spotkania na żywo, miałem mnóstwo. Choć to nie wybór miejsca był największym wyzwaniem. Ono nasunęło się niejako samo. Pierwszy koncert, będzie z miejsca gdzie pojawił się pomysł, czyli znad wody.

Prawie dwa tygodnie poświęciłem na rozwiazywanie problemów technicznych. Nagrywanie odgłosów przyrody wcale a wcale nie jest proste. Do tego niby technologia poszła do przody ale wciąż nie nadążała za moim potrzebami.

Jednak życiowe doświadczenie podpowiadało, że skoro pojawia się tyle problemów, to warto zrealizować ten projekt. I tak po tygodniach testów, rycia w Internecie za okruchami wiedzy od profesjonalistów, zrobiłem pierwszy testowy live.

Wasza pozytywna reakcja przeszła moje oczekiwania. Dzięki!

Pierwsze „na żywo”

Gdy wystartowałem o 22 głos lekko mi drżał, w głowie miałem zupełną pustkę. Okazało się, że gadanie na żywo wcale nie jest takie proste.

Na szczęście najważniejsi aktorzy tego dnia byli przygotowani doskonale i nie zawiedli.

Kumaki i żaby hałasowały, aż miło.

Zresztą posłuchajcie sami. Zapraszam Was na pierwszy odcinek „Posłuchaj głosu natury live”<3

5 1 głos
Ocena artykułu
Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze Najczęściej głosowano
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze

Zobacz również