Zimowanie w piórkach – czyli jak z zimą radzą sobie ptaki

Czy wiecie dlaczego ptaki się puszą? Czy są ptaki, które śpią przez całą zimę? Kto wierzył, że ptaki zimują na dnie jeziora? Dlaczego ptaki chowają głowę pod skrzydło? Czy ptaki rozpoznają swoje rodzeństwo kładąc się spać wieczorem? Czy warto dokarmiać ptaki zimą? Odpowiedzi na te i inne pytania znajdziecie w podcaście: Zimowanie w piórkach – czyli jak z zimą radzą sobie ptaki.

Czy wiecie dlaczego ptaki się puszą? Czy są ptaki, które śpią przez całą zimę? Kto wierzył, że ptaki zimują na dnie jeziora? Dlaczego ptaki chowają głowę pod skrzydło? Czy ptaki rozpoznają swoje rodzeństwo kładąc się spać wieczorem? Czy warto dokarmiać ptaki zimą? Odpowiedzi na te i inne pytania znajdziecie w podcaście: Zimowanie w piórkach – czyli jak z zimą radzą sobie ptaki.

Wybierzmy się dzisiaj w podróż po naszej wyobraźni. Zamknijcie na chwilę oczy. Wyobraźcie sobie że spacerujecie po parku lub lesie.

Dookoła Was jest Wasza ulubiona pora roku. Świeci piękne słońce, które prześwituje przez gałęzie drzew, delikatny wiatr niesie ze sobą delikatne zapachy lasu.

A teraz skoncentrujcie się i powiedzcie co słyszycie wokół siebie? Słyszycie?

Otwórzcie oczy. Jestem strasznie ciekaw co słyszeliście wokół siebie. Ja słyszałem bardzo wyraźnie śpiew ptaków. Właściwie to ptasi harmider, bo moją ulubioną porą roku jest wiosna, a to właśnie w wiosenne poranki najwięcej ptaków śpiewa swoje miłosne piosenki.

Ptaki towarzyszą nam przez cały rok.

No właśnie. Ptaki towarzyszą nam przez cały rok. Brak ich obecności lub ptasie milczenie nasz mózg odbiera jako bardzo ważny sygnał o zagrożeniu. Nie wierzycie? Zwróćcie uwagę czytając jakąś przygodową książkę jak często pisarze wykorzystują milczenie ptaków, lub ich niespodziewaną nieobecność jako ostrzeżenie przed niebezpieczeństwem.

Od setek tysięcy lat ludzi i ptaki łączy wyjątkowa i niewytłumaczalna więź. Czy znacie jakąś inną grupę zwierząt, która byłaby nam tak bardzo bliska?

Właśnie dlatego, zimą, gdy widzimy mniej różnych rodzajów ptaków niż przez pozostałe pory roku, tak bardzo odczuwamy brak naszych braci mniejszych.

Mówimy czasem że zima to smutna lub milcząca pora roku i gdy przychodzi do nas wiosna cieszymy się z każdego ptasiego towarzysza, który powrócił z zimowiska (więcej o powodach i sposobach podróżowania ptaków możecie usłyszeć w odcinku pt. Dlaczego ptaki odlatują na zimę do ciepłych krajów?).

Legendy

W dawnych czasach ludzie nie mieli pojęcia o migracji ptaków, lecz zauważali brak ich obecności. Próbowali na swój sposób wytłumaczyć sobie ich zimową nieobecność, tworząc legendy.

Na przykład jerzyki miały zbierać się jesienią w wielką kule która wraz z zachodzącym słońcem zapadała się aż na dno jeziora. Dopiero wiosną po ustąpieniu lodów, wraz z wschodem słońca jeżyki miały opuszczać swoje zimowe wodne schronienie. Być może legenda ta powstała w wyniku obserwacji zwyczajów jerzyków. Gdyż faktycznie wiosną bardzo dużo z nich lata tuż nad powierzchnią wody aby zapolować na swoje owadzie przysmaki.

Jednak natura okazuje się bardziej zaskakująca niż by to wynikało z ludowych legend.

Wiosną, około 150 lat temu w jednej z niemieckich wsi ludzie podziwiali bociana który powrócił do swojego gniazda. Podziw brał się stąd że bocian miał w szyi czarną strzałę. W tamtych czasach powszechnie wierzono że bociany spędzają zimę w jeziorach – podobnie jak jerzyki. Widok ptaka z czarną strzałą w szyi nie pasował do ówczesnej legendy. Prawdopodobnie podczas pobytu w Afryce lub podczas swojej podróży został on prawie upolowany przez myśliwego z jednego z dzikich plemion.

Podobna sytuacja powtórzyła się kilka lat temu w Polsce. Powracający do nas bocian przyleciał ze strzałą w skrzydle. Na szczęście naszemu boćkowi bardzo szybko pomogły odpowiednie służby i już jesienią mógł lecieć w pełni sprawny w swoją daleką podróż.

O ile od setek lat ludzie próbowali wytłumaczyć sobie nieobecność ptaków, to właściwie nikt nie zastanawiał się w jaki sposób radzą sobie ptaki pozostające lub wręcz przylatujące do nas na zimę.

Oczywiście, zauważono, że ptaki robią się bardziej tłuste przed zimą i chętnie na nie z tego powodu polowano. Nauczyliśmy się również wykorzystywać ptasi puch aby nasze kołdry i poduszki były ciepłe i miękkie. Jednak dopiero od kilkudziesięciu lat naukowcy zaczęli prowadzić badania i obserwacje zimowych ptaków.

Właśnie wtedy odkryto, że ptasie zimowanie jest jednym z najbardziej zaskakujących fenomenów przyrody.

Zauważono, na przykład, że czerwone owoce np. jarzębiny ciemnieją jesienią i dopiero gdy ich kolor nie jest jasno czerwony, ptaki zaczynają ze smakiem je zjadać.

Zaobserwowane również, że różne gatunki ptaków, opracowały własne sposoby na przetrwanie zimowych dni i nocy. Jednak wszystkie ptaki mają wspólną cechę: niesamowitą umiejętność odkładania tłuszczyku oraz umiejętność obniżania swojej temperatury ciała podczas nocnego odpoczynku.

Ptasi metabolizm jest wręcz fenomenalny. Podczas dnia ptaki potrafią powiększyć swoje zapasu tłuszczu nawet o kilka/kilkanaście procent. Jest ona dla ptaków niezbędnym zasobem energii podczas mroźnych nocy. Dzięki energii z tłuszczu, ptaki mogą wprowadzać swoje mięśnie w mikrodrżenie które generuje ciepło, dzięki czemu podwyższają one swoją temperaturę, która wcześniej obniżyły o kilka stopni aby zaoszczędzić ilość energii którą potrzebują na utrzymanie swojej stałej temperatury podczas snu.

Aby nie stracić ciepła które z takim trudem jest generowane, ptaki puszą się. Czyli stroszą swoje piórka puchowe aby złapać w nie i uwięzić, jak najwięcej powietrza, które w połączeniu z piórami okrywowymi (czyli tymi które są na zewnątrz) świetnie zatrzymuje ciepło przy skórze ptaka.

Budowa piór puchowych jest bardzo ciekawa – mają one bardzo dużo łatwość zazębiania się i tworzenia przestrzennej struktury. Dzięki nim tworzy się dziesiątki warstw które zatrzymują ciepło. My ludzie również wykorzystujemy zimą warstwy aby zatrzymać jak najwięcej ciepła przy sobie. Pamiętacie jak to robimy? Oczywiście! Ubieramy się na cebulkę.

Mieliście kiedyś zimą dziurę w spodniach lub kurtce?

Pewnie tak. Ja nieraz wracałem w dziurawych spodniach z szalonych sankowych zjazdów.  Z pewnością zauważyliście, że przez taką dziurę wpada najwięcej zimnego powietrza. Ptaki również zauważyły że tracą najwięcej ciepła przez miejsca nieokryte piórami, czyli dzioby i nogi.

Właśnie dlatego podczas odpoczynku lub nocnego snu ptaki chowają swoje głowy pod skrzydło. Aby zatrzymać jak najwięcej ciepła przy sobie. W przypadku nóg ptaki wykształciły fantastyczny mechanizm dzięki któremu ich temperatura jest bliska 1-2 stopniom powyżej zera i nie tracą przez nie ciepła (dokładne działanie tego mechanizmu znajdziecie w odcinku pt. Czy kaczuszkom marzną nóżki).

Jednak spanie z ukrytą pod skrzydłem głową nie jest dla ptaków bezpieczne. Właśnie dlatego część z naszych pierzastych przyjaciół sypia w dużych grupach nazywanych koloniami.

Ptaki będące na zewnątrz kolonii są strażnikami którzy śpią bardzo czujnie i nie chowają swoich głów pod skrzydła. Lecz gdy zbyt mocno zmarzną, wchodzą w środek kolonii a ptaki które do tej pory mogły spać bezpiecznie i zaoszczędziły energię, zostają tymczasowymi strażnikami.

O dziwo, część ptaków umie rozpoznać swoich braci i siostry z jednego gniazda. Taką umiejętność mają na przykład mysikróliki (najmniejsze ptaki które spędzają u nas zimę – ważą one zaledwie 5 g czyli mniej niż kostka czekolady). Mniej więcej na godzinę przed zachodem słońca zbierają się one w grupy aby przetrwać noc. Mysikróliki z jednego gniazda starają się zawsze spać koło siebie.

Takie grupowe spanie pozwala również na wzajemne ogrzewanie się. Wzajemne ogrzewanie się pozwala również zatrzymać sporo drogocennej energii ponieważ wiejący wiatr nie dociera do środka kolonii.


Wesprzyj podcast. Dołącz do fantastycznych Patronek i Patronów, którzy pomagają tworzyć Blizejlasu.pl i zmieniają Świat na lepszy.

Wielkie dzięki za wsparcie! Jesteś bohaterem na moim profilu!

10 zł

MIESIĘCZNIE

  • Twoje nagrody:

Zestaw nasion z najpiękniejszych sosen  z Puszczy Noteckiej do wysiania własnego mini lasu

Dostęp do zamkniętej grupy na Facebooku  tylko dla Patronów

Dostęp do materiałów w Strefie Patrona (pomoce naukowe do nauki biologii w szkole, scenariusze zajęć w terenie)

Dostęp do specjalnej relaksującej playlisty na Spotify dla rodziców

Wielkie dzięki! Twoje 20 zł jest dla mnie prawdziwym wsparciem!

MIESIĘCZNIE

  • Nagrody z poprzedniego kroku oraz:

Płyta CD z opowiadaniami Blizejlasu.pl z osobistą dedykacją

Przedpremierowy dostęp do materiałów audio w Patronite Audio oraz w Strefie Patrona

Dostęp do  „Zielono w głowie” – rozmowy z ciekawymi gośćmi na temat przyrody, ekologii i wszystkiego dookoła lasu

Wielkie dzięki to zdecydowanie za mało! Blizejlasu.pl Cię kocha!

50 zł

MIESIĘCZNIE

  • Wszystkie nagrody z poprzednich kroków oraz:

Jeśli będziesz w okolicy, zapraszam na spacer edukacyjny w Puszczy Noteckiej

Fantastyczna chusta z motywem leśnym


Ogrzejmy się w śniegu

Aby schować się przed zimnem część ptaków wykorzystuje specjalnie przygotowane zimowe gniazda (w których ściany wplatają paski z gniazda os – które mają fantastyczne właściwości izolujące, dziuple oraz śnieg. Tak. Śnieg! Czy wiecie, że pod jednolitą wierzchnią warstwą śniegu znajduje się cały labirynt korytarzy z śniegowymi kolumnami i niszami?

Przypomina on trochę górskie jaskinie. Tyle że te śniegowe jaskinie są bardzo przejrzyste i oczywiście białe.  To w nich schronienie znajdują ptaki które przed zachodem słońca zapadają w śnieg i chowają się w tych śniegowych korytarzach. Taki labirynt śniegowy jaskiniowy labirynt nazywany przez przyrodników subnivium powstaje dzięki zjawisku topnienia śniegu i natychmiastowego jego wchłaniania w  otaczające ściany dzięki temu powstają nisze otoczone zamarzniętym śniegiem który topi się dużo wolniej.

Subnivium jest schronieniem dla bardzo dużej ilości gatunków zwierząt.  W takim śniegowym schronieniu temperatura utrzymuje się na równym poziomie kilku stopni poniżej zera. Jest to bardzo ciepłe schronienie w porównaniu do temperatur powietrza które dochodzą nawet do kilkudziesięciu stopni poniżej zera na otwartej powierzchni nad śniegową warstwą.

Po nocy

Po przetrwaniu nocy, która jest jednym z  najbardziej niebezpiecznych dla ptaków części zimowej doby – również dlatego, że zimowe noce są bardzo długie. Ptaki muszą jak najszybciej zdobyć pożywienie aby ponownie odtworzyć swoje zapasy tłuszczu. Często od decyzji gdzie polecieć na śniadanie zależy ptasia przyszłość.

Właśnie dlatego powinniśmy pamiętać, że jeśli dokarmiamy ptaki zimą – musimy robić to regularnie. Ptaki świetnie zapamiętują gdzie mogą liczyć na łatwe i kaloryczne smakołyki. Jeśli znajdują je w naszych karmnikach to z pewnością rano się przy nich pojawią. Jeśli karmnik będzie pusty, może zabraknąć im energii na poszukanie pożywienia w innym miejscu.

Zauważyliście że zimowe ptaki latają bardzo często w dużych grupach i wcale nie trzymają się tylko swojego gatunku?

Na przykład często z sikorkami podróżują wróble i mazurki. Jest to bardzo mądre zachowanie, bo pomimo że trzeba będzie podzielić się posiłkiem ze swoimi towarzyszami to grupach 10-20 ptaków ma większe szanse na znalezienie pożywienia niż pojedynczy ptak.

Oczywiście w takiej grupie młodsze ptaki uczą się również od starszych oraz łatwiej zadbać o swoje bezpieczeństwo, bo kilkanaście par oczu widzi lepiej niż jedna.

Niektóre ptaki znalazły zupełnie inny sposób zimowania – np. lelki zimowe i tłuszczaki zapadają w kilkumiesięczny letarg czyli zapadają w zimowy sen. Podczas którego liczba uderzeń serca spada nawet do 4 uderzeń na minutę.

Podczas krótkich zimowych dni ptaki są bardzo zajęte. Najważniejszym ich zadaniem jest zdobycie pożywienia. Zimowe przysmaki ptaków są bardzo różne. Chętnie zjadają one nasiona, owoce oraz zimujące owady (mysikróliki szukające pożywienia przypominają trochę kolibry, zawisają na krótką chwilę, przy świerkowych pąkach i wydziobują z nich zimujące gąsienice), jedzą również mięso i tłuszcz (choć nie wszystkie) z zwierząt które zostały upolowane przez większe drapieżniki nie pogardzą również znalezionymi lub otrzymanymi od ludzi warzywami.

Zróbmy eksperyment. Jeśli chcecie obserwować ptaki zimową porą możecie zrobić karmnik. W Internecie znajdziecie mnóstwo prostych projektów. Wystarczy wpisać dwa słowa „prosty karmnik” i kliknąć wyszukaj. Gdy będziecie mieli już własnoręcznie zrobiony karmnik, lub kupiony w sklepie, możecie wykonać prosty eksperyment obserwacyjny. Wystawcie swój karmnik wieczorem i nasypcie do niego odpowiedniego jedzonka. Wybierzcie miejsce które nie jest łatwo dostępne dla kotów które również chętnie odwiedzają karmniki ale z zupełnie innych powodów.

Pamiętajcie, że ptaki powinniśmy dokarmiać dopiero wtedy gdy śnieg uniemożliwi im zdobywanie pokarmu lub gdy temperatury spadną kilkanaście stopni poniżej zera. Jeśli mamy zimę bez śniegu z niezbyt niskimi temperaturami to ptaki powinne radzić sobie same ze zdobywaniem pożywienia. Ptasie menu przedstawia się następująco:

  • Sikorki bardzo lubią surową słoninę, nasiona orzechów włoskich (oczywiście łuskane), nasiona słonecznika (łuskane lub w łupinach – tylko nie solone) oraz nasiona konopi
  • Wróble i mazurki jedzą proso, drobną kasze, łuskany słonecznik.
  • Dzwońce i zięby chętnie jedzą nasiona słonecznika i konopie.
  • Łabędzie i kaczki jedzą ziarna różnych zbóż oraz drobno pokrojone warzywa
  • Gołębie i kawki jedzą pszenicę i kaszę
  • Kwiczoły jedzą jabłka, morele, mrożone owoce czarnego bzu, jarzębiny, porzeczek, jagód, a także rodzinki.

Pamiętajcie aby nie dokarmiać ptaków chlebem. Chleb jest dla ptaków po prostu bardzo niezdrowy i może być dla nich śmiertelnym zagrożeniem. Również suszone owoce i ziarna które pęcznieją w wolu lub żołądku ptaka mogą być dla nich niebezpieczne.

Posiadając własny karmnik musicie pamiętać aby go regularnie co kilka dni sprzątać. Aby nie stał się on źródłem chorób dla innych ptaków oraz żeby usunąć zamoczone i nie zjedzone nasiona. Pamiętajcie również że wywieszona słonina nie może wisieć dłużej niż 2-3 tyg ponieważ zjełczała (czyli zepsuta) również może zaszkodzić ptakom.

Często zapominamy, że oprócz pożywienia ptaki mają zimą problem ze znalezieniem wody. Dlatego niech przy Waszych karmnikach zawsze pojawia się poidełko dla ptaków ze świeżą wodą.

W ramach eksperymentu notujcie codzienne obserwacje Waszego karmnika. Zapisujcie w zeszycie datę godzinę o której rozpoczęliście i zakończyliście obserwację. Zapiszcie ile w tym czasie ptaków odwiedziło Wasz karmnik oraz jeśli potraficie rozpoznać zapiszcie jakiego były gatunku. Swoją obserwację możecie uzupełnić o zapisanie jaka była pogoda danego dnia – np. ile było śniegu, jaka była temperatura powietrza, czy spadł nowy śnieg.

Po dwóch trzech tygodniach będziecie mogli zobaczyć czy pogoda i temperatura, oraz rodzaj nasion które wysypaliście, mają wpływ na ilość ptasich odwiedzin w Waszym karmniku. Powodzenia!

4.3 3 głosy
Ocena artykułu
Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze

Zobacz również